Pages

niedziela, 19 grudnia 2010

Nocna Masakra Barlinek 2010

Masakra dobiega końca. Ostatni zawodnicy schodzą lub zjeżdżają z trasy. Pogoda w Barlinku jest przepiękna, niebo niebieskie i mróz, a na trasie sypki śnieg.
Zdjęcia z wczorajszego dnia i dzisiejszej nocy już niedługo na stronie.
Tradycyjne gratulacje dla tych, którzy ukończyli trasę oraz dla tych, którzy wystartowali.
Mimo trudnych warunków - śnieg utrudniał bieg - kilka osób nie tylko zebrało wszystkie punkty ale też zrobiło to w świetnym tempie [ ok 14h ]. Najtrudniejsze zadanie mieli chyba rowerzyści bo częśc dróg była śliska a pozostałe trudno było nazwac przejezdnymi.

niedziela, 21 listopada 2010

IX Ekstremalny Rajd na Orientację Nocna Masakra Barlinek 17-19 grudnia 2010

NOCNA MASAKRA 2010 BARLINEK ZACHODNIOPOMORSKIE POLSKA

Jak w tytule:}} Ekstremalny ze względu na porę roku oraz trasy: pieszą - 100km w 24h oraz rowerową - 200km w 15h a w szczególności ze względu na: Trasę Ekstremalną 300: ok. 300km (100km pieszo + 200km rowerem) w limicie 39 godzin - miodzio:}

Czy trzeba pisac cos więcej aby zachęcic Was do wziecia udzialu w tej niecodziennej akcji? Czy trzeba dodawac, że będzie zimno i daleko do domu? Czy trzeba pisac, że SPD może nie byc najlepszym rozwiązaniem ale cieple majtki tak. No coż, nie będę się już roztkliwial nad tym jak bardzo można dostac w dupę na ww trasach. Najlepiej będzie jesli sami przyjedziecie i zobaczycie [ o ile cos będzie widac ].

Dla tych, którzy się ostatecznie nie zdecydują widoczki w oprawkach z futerkiem pojawią się tu na furbo.pl.

Poniżej fragmenty komunikatu startowego:

CELE RAJDU:

- sprawdzenie granic własnej wytrzymałości i odporności psychicznej,
- praktyczne potwierdzenie własnych umiejętności w posługiwaniu się mapą i kompasem,
- popularyzacja turystycznych imprez na orientację, jako doskonałej formy aktywnego wypoczynku,
- wymiana doświadczeń przez sympatyków imprez na orientację,
- ukazanie uczestnikom piękna woj. zachodniopomorskiego.

2. ORGANIZATOR:

Daniel Śmieja.

3. ZESPÓŁ ORGANIZACYJNY:

Sędzia Główny, Budowniczy Tras – Daniel Śmieja

4. TERMIN I MIEJSCE RAJDU:

Rajd odbędzie się w dniach 17-19 grudnia 2010r., w Barlinku w woj. zachodniopomorskim.

6. FORMA RAJDU:

- klasyfikacja indywidualna,
- start na lub we własnym sprzęcie.

Trasa Rowerowa 200: ok. 200km w limicie 15 godzin,

charakterystyka trasy:
scorelauf (1 pętla), ok.15 Punktów Kontrolnych, kolejność potwierdzania PK dowolna, obowiązuje punktacja dodatnio-ujemna.

Trasa Rowerowa 100: ok. 100km w limicie15 godzin,

charakterystyka trasy:
scorelauf (1 pętla), ok.7 Punktów Kontrolnych, kolejność potwierdzania PK dowolna, obowiązuje punktacja dodatnio-ujemna.

Trasa Piesza 100: ok. 100km w limicie 24 godzin,

charakterystyka trasy:
scorelauf (1 pętla), ok. 15 Punktów Kontrolnych, kolejność potwierdzania PK dowolna, obowiązuje punktacja dodatnio-ujemna.

Trasa Piesza 50: ok. 50km w limicie 15 godzin,
charakterystyka trasy:
scorelauf (1 pętla), ok. 7 Punktów Kontrolnych, kolejność potwierdzania PK dowolna, obowiązuje punktacja dodatnio-ujemna.

Trasa Ekstremalna 300: ok. 300km (100km pieszo + 200km rowerem) w limicie 39 godzin,

charakterystyka trasy:
scorelauf (2 pętle), ok. 30 Punktów Kontrolnych, kolejność potwierdzania PK dowolna, obowiązuje punktacja dodatnio-ujemna.

Trasa Ekstremalna 150: ok. 150km (50km pieszo + 100km rowerem) w limicie 24 godzin,

charakterystyka trasy:
scorelauf (2 pętle), ok. 14 Punktów Kontrolnych, kolejność potwierdzania PK dowolna, obowiązuje punktacja dodatnio-ujemna.

7. TEREN I MAPY:

Teren o zmiennej przebieżności, z domieszką krzewów, drzew i innych wytworów natury z wyraźnym wpływem człowieka, miejscami podmokły lub piaszczysty.

Mapy kolorowe (stan aktualności lata 1980-2001):

Trasa Rowerowa 200km i 100km - 1:100000,
Trasa Piesza 100km i 50km - 1:50000,
Trasa Ekstremalna 300km i 150km: Etap Pieszy - 1:50000, Etap Rowerowy - 1:100000.

8. RAMOWY PROGRAM RAJDU:

17 grudnia 2010 (piątek)
- od 14:00 Przyjmowanie uczestników w bazie Rajdu,
- 15:00 - 16:00 Praca sekretariatu Rajdu,
- 16:00 - 16:20 Odprawa techniczna Trasy Ekstremalnej 300,
- 16:30 START Trasy Ekstremalnej 300,
- 20:00 - 0:00 Praca sekretariatu Rajdu.

18 grudnia 2010 (sobota)
- 6:00 - 7.00 Praca sekretariatu Rajdu,
- 7:00 - 7:20 Odprawa techniczna Trasy Pieszej 100 i Trasy Ekstremalnej 150,
- 7:30 START Trasy Pieszej 100 i Trasy Ekstremalnej 150,
- 13:00 - 15:30 Praca sekretariatu Rajdu,
- 15:30 - 15:40 Odprawa techniczna Trasy Pieszej 50,
- 16:00 START Trasy Pieszej 50,
- 16:10 - 16:20 Odprawa techniczna Trasy Rowerowej 200 i 100,
- 16:30 START Trasy Rowerowej 200 i Trasy Rowerowej 100.

19 grudnia 2010 (niedziela):
- 7:00 META TP 50,
- 7:30 META TR 200, TR 100, TP 100, TE 300 i TE 150,
- 10:00 uroczyste zakończenie Rajdu,
- 12:00 zamknięcie bazy Rajdu.

więcej informacji na stronie organizatora

niedziela, 7 listopada 2010

S.R.F z Jesiennego Tułacza Gdańsk Jasień 2010

Witam serdecznie wszystkich zainteresowanych relacją z Jesiennego Tulacza.
Zdjęcia można zobaczyć w galerii po kliknięciu na zdjęcie poniżej:

Jesienny Tułacz Gdańsk Jasień 2010 foto: Piotr Łopuchin / furbo.pl

Korzystając z przerwy chcialbym pogratulowac tym razem nie tylko uczestnikom ale również organizatorom, którzy pokazali wielką klasę w konkurencji żąglowania mapą na malej przestrzeni. Tu uklon w kierunku budowniczego trasy, którym byl Dominik Jeremiejczyk. Na uwagę zasluguje również frekfencja; w imprezie wzięlo udzial 443 osoby [ a nie jak napisałem wcześniej 'ponad 500' ], które wystartowały na dwóch trasach 30km, jednej 50km i trasie rowerowej 50km. Pogoda dopisala; bylo paskudnie jak to w nocy jesienią na Kaszubach ale później się rozchmurzylo i pokazaly się gwiazdy.

piątek, 29 października 2010

S.R.F. z MPAR Elbląg 2010 - foto: Piotr Łopuchin

Pierwsza część relacji fotograficznej z MPAR Elbląg 2010; trasa MASTERS; BnO, kajaki, ZS1 i ZS2, rolki, MTB [PK 13, ZS3 "Święty Kamień"]:

d1_MASTERS MPAR Elbląg 2010 foto: Piotr Łopuchin / furbo.pl

Druga część relacji; start, miejski BnO i kajaki trasy SPEED:

d1_MASTERS MPAR Elbląg 2010 foto: Piotr Łopuchin / furbo.pl

Trzecia część relacji; BnO trasy SPEED "Bażantarnia" [PK 7, PK 8]:

d1_MASTERS MPAR Elbląg 2010 foto: Piotr Łopuchin / furbo.pl

Czwarta część relacji: dzień 2 trasa MASTERS mosty linowe [PK 28]:

d1_MASTERS MPAR Elbląg 2010 foto: Piotr Łopuchin / furbo.pl

Piąta część: dzień 3 MASTERS MTB wieża widokowa Jezioro Drużno [PK 39]:

d1_MASTERS MPAR Elbląg 2010 foto: Piotr Łopuchin / furbo.pl

Część szósta: dzień 3 MASTERS budowa tratw i ZS6 i ZS7

d1_MASTERS MPAR Elbląg 2010 foto: Piotr Łopuchin / furbo.pl

Część siódma: dzień 3 MASTERS ZS i meta

d1_MASTERS MPAR Elbląg 2010 foto: Piotr Łopuchin / furbo.pl

Część ósma: dzień 3 MASTERS Navigatoria i SPEED tratwy i meta

d1_MASTERS MPAR Elbląg 2010 foto: Piotr Łopuchin / furbo.pl

Zdjęcia można zamawiać podając ich 4 cyfrowy numer w mailu - więcej szczegółów.

środa, 27 października 2010

Relacja Navigatoria AR Team z Mistrzostw Polski w Adventure Racing Elbląg 2010

tekst: Rafał Adametz
fotografie: Piotr Łopuchin

Bardzo lubię rozmowy z Krzyśkiem w czasie podroży na zawody. Gadamy o wszystkim, od spraw codziennych, przechodzimy do filozofii i nauk przyrodniczych (coraz bardziej ulegam anty -filozoficznemu stanowisku Krzysztofa) kończąc zawsze na rajdach i marzeniach z nimi związanych. W środowy październikowy wieczór (choć podróż była krótka bo tylko do Elbląga) nie było inaczej, z tym wyjątkiem, że teraz marzenie rajdowe (w moim rozumieniu cel) miało się spełnić – pokonanie 300km.

Dla Navigatorii start na trasie Masters „Mistrzostw Polski w Adventure Racing 2010” był wyjątkowy właśnie z powodu dystansu jaki mieliśmy pokonać – 327 km – jeszcze nigdy, nikt z nas nie przekroczył 230 km (jeśli chodzi o rajdy przygodowe oczywiście). Paula Szczepańska, Bartek Jasiński, Krzysztof Pędziszewski i ja – w tym składzie trenowaliśmy na trójmiejskich szlakach - spotykaliśmy się by dopracowywać szczegóły logistyczne i wreszcie wystartowaliśmy!

Navigatoria AR Team na Mistrzostwa Polski w Adventure Racing Elbląg 2010; foto: Piotr Łopuchin / furbo.pl

Kliknij zdjęcie by zobaczyć więcej:}

W środę w Elblągu wszystko zaczęło się od kolacji podczas której spotkaliśmy się z pozostałymi zawodnikami (Team 3600 oraz Funexsports) i organizatorami. Po wysłuchaniu krótkiego wykładu na temat walorów Wysoczyzny Elbląskiej, wygłoszonego przez pana leśniczego, otrzymaliśmy pakiety startowe z kompletami map. Zamieniliśmy się w słuch i podążając za instrukcjami Pawła Fąferka – szefa zawodów – śledziliśmy z uwagą mapy starając się zapamiętać wszystkie przydatne informacje. Gdy odprawa dobiegła końca mogliśmy udać się do hotelu na spoczynek. Przed snem, chcieliśmy jednak jeszcze ustalić warianty trasy i przygotować parę rzeczy jeśli chodzi o sprzęt. W końcu wyszło na to, że w noc przed startem spaliśmy jakieś 5,5 godziny...

Czwartek 21.10 – pobudka godzina 6.00 – dwie godziny do startu. Zjadamy wysoko- energetyczne śniadanie, zbieramy pozostały sprzęt i udajemy się do bazy zawodów. W wyznaczonym dla nas miejscu na hali sportowej (przepak A), do którego będziemy wracać kilkakrotnie między etapami, zostawiamy rzeczy odpowiednio uporządkowane, żeby później nie tracić czasu na szukanie i zastanawianie się. Na start zabieramy już tylko plecaki ze sprzętem obowiązkowym i z tym czego będziemy potrzebować podczas 38km etapu kajakowego a jest to między innymi sprzęt wspinaczkowy potrzebny do wykonania pierwszego zadania specjalnego [ ZS1 ].
Start zawodów zlokalizowany jest w centrum miasta pod XIV wieczną Bramą Targową. Przy dźwiękach ożywiającej muzyki, po sygnale startu ruszamy na 2 kilometrowy bieg na orientację po Elblągu. Po 8 minutach jesteśmy znów pod bramą – zgarniamy plecaki i pędzimy nad rzekę na Wybrzeże Gdańskie by zwodować kajaki.

Navigatoria AR Team na Mistrzostwa Polski w Adventure Racing Elbląg 2010; foto: Piotr Łopuchin / furbo.pl

"Zaczęło się prawdziwe napieranie”. Etap kajakowy [ PK 2, PK 3, PK 4, PK 5 ] prowadzi  Kanałem Elbląskim, aż do Zatoki Elbląskiej. Po dwóch godzinach docieramy do PK3, który położony jest nad brzegiem Zalewu Wiślanego na mostku, nad kanałem, po lewej stronie szlaku żeglugowego. Na początku wszystkie zespoły są w zasięgu wzroku, ale już po paru kilometrach Team 3600 dostrzegamy tylko niewyraźnie na horyzoncie. Z każdym kilometrem robi się coraz zimniej [ temperatura powietrza od 2 do 4 st C ] szybko zaczyna również padać, obiecany przez prognozy pogody, deszcz, wiatr wieje z zachodu z siłą 4-5B – sumą tych czynników jest temperatura odczuwalna poniżej 0 st C. Gdy dopływamy nad zalew jest naprawdę ostro... W drodze powrotnej musimy płynąć pod prąd, kawałek w poprzek fali; trzeba uważać, by nie wywróciło kajaka, ręce i nogi są już przemarznięte. Sześć i pół godziny spędzonych w kajaku, w takich warunkach daje w kość każdemu. Pod koniec etapu Bartek i Krzysiek wspinają się jeszcze na most [ ZS 1 ] -nie wiem do końca jak byli w stanie używać tak skostniałych rąk - a Paula i ja w kajakach, odbieramy ich na dole zjeżdżających po linie – całkiem spektakularne zadanie specjalne [ ZS 2 ].

Navigatoria AR Team na Mistrzostwa Polski w Adventure Racing Elbląg 2010; foto: Piotr Łopuchin / furbo.pl

Docieramy do hali [ strefy zmian A ] lekkim truchtem – ciepło, bardzo nieśmiało, wraca do naszych ciał. Teraz musimy zabrać rolki i na rowerach udać się na punkt numer 8 [ PK8 ] – skrzyżowanie nowiutkich dróg (jeszcze nie otwartych dla ruchu), po których przyjdzie nam pokonać 30 km na rolkach. Niestety w ogniu rywalizacji tracimy trochę głowę i jadąc na ten punkt zakręcamy się w gąszczu miejskich ulic, co kosztuje nas utratę przewagi nad Funexsports, wypracowanej na kajaku. Ruszamy na etap rolkowy 30 sekund przed nimi. Trasa składa się z 5 pętli – pod górkę i z górki. Rozpoczynający trasę podjazd nie jest łatwy, jednak już na pierwszym zjeździe zaczynamy współpracować, jak przystało na rajdowy zespół. Łapiąc się jeden drugiego, lepiej pokonujemy opory powietrza, a w konsekwencji i kilometry szybciej uciekają spod naszych kółek. Pod górę pomagamy sobie w podobny sposób i ostatecznie zyskujemy 10 min przewagi nad rywalami.

Navigatoria AR Team na Mistrzostwa Polski w Adventure Racing Elbląg 2010; foto: Piotr Łopuchin / furbo.pl

Przy zachodzącym słońcu zostawiamy rolki na punkcie [ PK9 ] i wsiadamy na rowery. Przed nami 87 km etap MTB – w praktyce 100 km przez Park Krajobrazowy Wysoczyzny Elbląskiej poprzecinany głębokimi jarami [ PK10, PK11 , PK12 ]. Jest już ciemno, nawigacja staje się trudniejsza, włączamy światła... W miarę sprawnie docieramy do trudno dostępnego, szczególnie z rowerem, punktu 10 [ PK 10 ] położonego w lesie w pobliżu Leśniczówki Jagodna nad rzeką Kamionką.

Znalezienie punktu 11 nie tylko nam zabiera sporo czasu. Znajduje się on w pobliżu rezerwatu „Buki Wysoczyzny Elbląskiej” nad rzeką Trabianką, na dużym wzniesieniu o wysokości ok 150 mnpm, a takich na terenie Wysoczyzny Elbląskiej nie brakuje. Trafiamy początkowo nie na tę górkę, nie unikamy więc karkołomnych przepraw z rowerami, z wąwozu do wąwozu. Na punkcie [ PK 11 ] ognisko, obsługa życzy powodzenia. Cofamy się do utwardzonej drogi i kręcimy na 12-stkę - kolejne wzniesienie [ ok 100 mnpm ] położone jest w pobliżu wsi Nowinka.

Navigatoria AR Team na Mistrzostwa Polski w Adventure Racing Elbląg 2010; foto: Piotr Łopuchin / furbo.pl

Punkt kontrolny numer 13 znajduje się już nad Zalewem Wiślanym kilka kilometrów na wschód od Tolkmicka. Bartek, jako nasz ochotnik musiał do kolan wejść do wody, ponieważ lampion z perforatorem znajdował się przy Świętym Kamieniu głazie narzutowym leżącym kawałek od brzegu [ ZS 3 ].

Kolejnym wyzwaniem był wyznaczony wzdłuż strumienia Narusa odcinek specjalny [ PK 14, OS 1, PK15 ], który należało pokonać odnajdując po drodze dwa ukryte punkty. Kolce, pokrzywy, gałęzie i podobne przeszkody skutecznie nas spowolniły - 2,5 kilometra takiego marszu z rowerami było naprawdę męczące, oczywiście nie zabrakło też kąpieli przy przeprawie przez strumień. Jeszcze 50 km nocnej jazdy w mżawko- deszczu [ PK 16 ] i nad ranem wreszcie trafiamy z powrotem do strefy zmian A [ baza - Elbląg ].

Decydujemy się na 1 godzinę snu. Przebieramy się suche rzeczy i wchodzimy do śpiworów. Mimo iż na trasie sen po cichu się do nas zakradał w bazie nie było wcale tak łatwo zasnąć - może z powodu emocji? Po drzemce, zjadamy, przepakowujemy co trzeba i wyruszamy do „Bażantarni” [ PK 17 ] malowniczego lasku miejskiego, który poznajemy pokonując 9 kilometrowy bieg na orientację z 6-cioma PK, który okazuje się bardzo przyjemną odmianą po długiej nocnej jeździe na rowerze.

Navigatoria AR Team na Mistrzostwa Polski w Adventure Racing Elbląg 2010; foto: Piotr Łopuchin / furbo.pl

Zabieramy plecaki [ PK 20 ] i rozpoczynamy etap 6 – 59 km biegu terenowego. Żeby nie skłamać - biegamy tylko po płaskim i na zbiegach. Trasa etapu jak się później okazało, nawet w wykonaniu tak dobrego zespołu jak Team 3600 osiągnęła niemal 100 km... Wyliczony przez organizatorów dystans zakładał po prostu poruszanie się drogami najkrótszymi, przechodzącymi przez szczyty czy wąwozy, które rzadko były lepsze od dróg okrężnych. Kto pokonał w życiu 100 km na orientację, wie co to znaczy – dodajcie więc do tego jeszcze to, co już do tej pory zrobiliśmy. Tegoroczne Mistrzostwa Polski Adventure Racing naprawdę nie były łatwym rajdem...

Po odnalezieniu PK 21 nad rzeką Dąbrówką zmierzamy na punkt 22 – długi przelot asfaltem do miejscowości Próchnik, a później zejście w głąb zarośniętego jaru do punktu – wspaniałe okoliczności przyrody - równie piękne, co trudne do przejścia! Następny lampion [ PK 23 ] ukryty w okolicach czerwonego szlaku, niedaleko wsi Łęcze, na którym znajdują się znane, zapewne turystom pozostałości grodziska „Święte Miejsce”.

Słońce po raz kolejny zachodzi za horyzontem, a my wciąż podążamy trasą rajdu. Wybierając dalej czerwony szlak za naszą drogę stajemy przed naprawdę niesamowitym widokiem: niebo jest już błękitno- szare, duży blady księżyc góruje nad krajobrazem zalesionych wzgórz – tylko te trzy elementy - księżyc, niebo, drzewa – ciepłe barwy jesiennych liści kontrastujące z zimnymi odcieniami szarości – musieliśmy się zatrzymać, albo przynajmniej zwolnić. Duch rywalizacji, przekraczanie własnych granic wytrzymałości, ekstremalne przeżycia – to elementy rajdów przygodowych, które uwalniają człowieka od balastu codzienności, dostarczają niezastąpionych wrażeń... W takim stanie minuta kontemplacji jest dla mnie jakby doskonalsza, głębsza, niż godzinne rozmyślania w innych sytuacjach.

Po znalezieniu PK 24 ponownie docieramy nad zalew. Odnajdujemy punkt 25 ukryty pod starymi torami, w miejscu przepływu rzeki. Wychodzimy na plażę by pokonać kolejny 2 kilometrowy odcinek specjalny [ OS 2 ]. Odnajdujemy po drodze punkt, który nie jest tak schowany jak się tego spodziewałem. Szukam go w krzakach, na wydmach, a wisi w całkiem widocznym miejscu. Zdublowany punkt [ PK 26 ] czyli Święty Kamień – tym razem ja zmierzam do wody [ ZS 4 ] – porządne schłodzenie nóg było, jak najbardziej przydatne. W tym miejscu wydarzyła się niestety rzecz przykra. Krzysiek musiał zrezygnować z dalszej drogi. Parę punktów wcześniej, wykręcił sobie nogę na jakimś kamieniu, co z początku nie wydawało się groźne. Jednak w miarę pokonywania kolejnych kilometrów (biegiem) noga skapitulowała, a odcinek po miękkim piasku jeszcze w tym pomógł. Noga spuchła i Krzysiek choć chciał – nie mógł. Trudna to sytuacja gdy traci się członka zespołu, ale nikt z naszej czwórki nie miał wątpliwości, co teraz. Paula, Barek i ja ruszyliśmy po dłuższej chwili dalej w trasę, zostawiając Krzyśka w rękach obsługi punktu. Wkrótce miał po niego przyjechać transport (zdążył do tego czasu oczywiście zmarznąć). Teoretycznie moglibyśmy już nie zostać sklasyfikowani, ale nie mieliśmy zamiaru schodzić z trasy, przyjechaliśmy po to, by zmierzyć się z tym dystansem, więc walczyliśmy dalej.

Rozproszeni nieprzyjemnymi wydarzeniami mamy problemy z namierzeniem kolejnego punktu [ PK 27 ] – tracimy ceny czas i energię. Na szczęście, dalej idzie już lepiej, utrzymujemy naprawdę dobre tempo, biegnąc gdzie jest to możliwe. Przy PK 27 spotkamy Funexsports (który wyprzedził nas gdzieś po drodze). Szukają punktu już długo, z ich zespołu została już tylko dwójka – Ela i Maciek – nie zrezygnowali mimo braku kolegów – walczą dla siebie, tak jak my. W końcu już na skraju rezygnacji udaje się odnaleźć punkt z pomocą napotkanych zawodników z trasy Speed. Biegniemy...

Przychodzi czas na kryzys Bartka, zostaje trochę w tyle – łapie go senność, ja nawiguję. Docieramy do 28 punktu w pobliżu wsi Brzezina, gdzie mamy do przejścia zestaw trzech mostów linowych rozciągniętych nad przepięknym jarem [ ZS 5 ]. Zadanie dosyć brutalne dla mięśni rąk, oczywiście w zależności od stopnia ich wytrenowania. Wykonuję zadanie jako pierwszy więc na koniec udaje mi się zamknąć oczy na jakieś 4 minuty. Szybko zwijamy nasz sprzęt i oddalamy się truchtem (każdy postój lub zmniejszenie prędkości poruszania się, jest równoznaczne z utratą ciepła). Nadchodzi czas na zmianę – oddaję mapę Bartkowi, a sam walczę z potężnym „sennym potworem” (oczywiście brak mapy w ręku sprzyja senności, bo nie masz na czym się skupić). Bartek i Paula będą zapewne długo wspominać moje absurdalne wypowiedzi i sinusoidalny tor biegu... Mam nadzieję, że za bardzo Was nie spowolniłem! Paulę również dopada w końcu potrzeba snu – pod naciskiem trzeźwego już Bartka kładziemy się, przykrywając foliami NRC na 13 minut (dokładnie!) pod napotkaną wiatą, nad jeziorkiem. Bezcenne minuty odpoczynku pozwalają kontynuować nam bieg – mocnym tempem jak przystało na maratończyków, biegniemy już o świcie do kolejnego punktu. PK 29 i PK 30 zdobywamy biegiem – teraz już tylko powrót do bazy – bieg. Stawy i mięśnie zaczynają mieć do nas pretensje. Z Bartkiem jesteśmy pod wrażeniem Pauli, która porusza się niczym „młoda bogini” (żart sytuacyjny powstały na trasie). Jest naprawdę mocną biegaczką - szacunek Paula!

Etap pieszy zajmuje nam 21 godzin... Wiemy, że zrobiliśmy już dużo więcej kilometrów, niż do tego momentu przewidywały założenia trasy, ale w takiej sytuacji są też pozostałe dwa zespoły. Liderzy z 3600 wyruszyli już dawno na ostatni etap rowerowy prowadzący wokół Jeziora Drużno, który organizator znacznie skrócił w związku z zaistniałą sytuacją. My dostajemy informację, że możemy odpuścić już ten etap i udać się na końcowy 9 etap - spływ tratwą. Dyskutujemy co począć, przebierając się jednocześnie i jedząc. Odpuszczamy sobie planowany wcześniej sen, ale z racji tego, że nie wyruszamy już na rower i zbieramy się do wyjścia. Podjeżdżamy jeszcze na rowerach po jeden punkt [ PK 32 we wspomnianej Bażantarni ] i już bardzo spokojnie udajemy się do miejsca rozpoczęcia finalnego spływu [ PK 42 ].

Navigatoria AR Team na Mistrzostwa Polski w Adventure Racing Elbląg 2010; foto: Piotr Łopuchin / furbo.pl

Do dyspozycji mamy dętki, deski i sizalowy sznurek. Wiemy, że etap (choć tylko kilometrowy) może dłużej potrwać, więc ubieramy pianki, które wcześniej zdeponowaliśmy na tę okoliczność (a może wspomnienie etapu kajakowego nas do tego skłoniło?). Misterną konstrukcję wodujemy na wodach Kanału Elbląskiego i ostrożnie usadawiamy się na niej. Bartek zajmuje miejsce w środku, ponieważ pod koniec ponownie będzie musiał wspiąć się na most, tym razem po drabince alpinistycznej. Powolnym tempem, jak na tratwę przystało docieramy w obstawie fotografów na kajakach, do mostu. Bartek jeszcze raz wykazuje się umiejętnościami wspinaczkowymi [ ZS 6 i ZS 7 ], a ja z Paulą utrzymujemy nasz środek transportu w równowadze, gdy ten ponownie zjeżdża na tratwę. Ostatnie metry do brzegu. Wyciągamy tratwę ściśnięci przez pianki, zmęczeni i mokrzy; mimo tego bardzo szczęśliwi biegniemy do centrum.

Navigatoria AR Team na Mistrzostwa Polski w Adventure Racing Elbląg 2010; foto: Piotr Łopuchin / furbo.pl

Zanim jednak przekroczymy linię mety wchodzimy na szczyt Bramy Targowej by wykonać ostanie zadanie specjalne [ ZS 8 ] – widowiskowy zjazd na linie - przy okazji podziwiamy Elbląg z góry. Trzymając się za ręce kończymy naszą przygodę na trasie Mistrzostw Polski w Adventure Racing!

Organizatorzy postanowili docenić naszą walkę i mimo zdekompletowania zespołu, uhonorowali nas drugim miejscem, za co jesteśmy wdzięczni. Mimo, że całej trasy nie pokonaliśmy (okazała się jak to mogliście powyżej przeczytać znacznie dłuższa niż 330 km) to chyba do tych magicznych (przynajmniej dla mnie) 300 km udało się dociągnąć – można więc powiedzieć, że nasz cel został osiągnięty.
Następny start na tak długim dystansie, obiecujemy sobie oczywiście skończyć w komplecie, bo o to przecież sport zespołowy! Ludzie z którymi przeżywa się takie rzeczy stają się naprawdę bliscy. Paula, Krzysiek, Bartek – dziękuje nie tylko za te 55 godzin na trasie, ale za wszystkie wspólne chwile!

Jakie kolejne wyzwanie postawi sobie Navigatoria, dowiecie się już niedługo.


Rafał Adametz Navigatoria Adventure Racing Team

wtorek, 26 października 2010

S.R.F z MPAR Elbląg 2010

Mistrzostwa Polski w Adventure Racing zakończone!
Na trasie masters zwyciężył Team 360 - gratulacje! Na drugim miejscu wyścig ukończyła 3 osobowa reprezentacja Navigatoria AR Team [ skrócona o etap rowerowy trasa ] a trzecia była 2ka z Funexsports.

MPAR Elbląg 2010 Mistrzostwa Polski w Adventure Racing; BnO, kajak, rolki, MTB, zadania specjalne, odcinek specjalny, MTBO, zjazd po linie, meta; foto: Piotr Łopuchin / furbo.pl

Trasę SPEED ukończyło 5 z 20 zespołów z czego część odpuściła sobie ostatnie zadania.

Obie trasy okazały się nieco dłuższe niż przewidywali to organizatorzy i nieco trudniejsze niż przypuszczali zawodnicy. Dodatkowo pogoda pokazała co potrafi a i teren nie był tak płaski i przebieżny jak by się mogło wydawać.

Tym większe gratulacje dla wszystkich startujących a szczególne dla tych, którzy ukończyli MPAR!!!

Zdęcia z imprezy już niebawem tu na www.furbo.pl! Zapraszam!

piątek, 22 października 2010

MPAR relacja by furbo.pl

Zdjęcia z Mistrzostw Polski w Adventure Racing już niebawem tu na furbo.pl.
Na trasie masters walczy już tylko jeden zespół Team360; kontynuują trekking i powinni kierować się już w stronę Elbląga. Navigatoria wycofała się dziś nad ranem na trasie rowerowej.
Trasa SPEED - walka trwa na kajakach- pewne komplikacje powoduje nawigacja nad zat. Elbląską; prowadzi zespół nr 49, drugi jest zespół nr 39, a trzeci nr 44; zmierzają w stronę Elbląga.
Więcej już niebawem...

środa, 20 października 2010

MPAR Elbląg 2010 - zapowiedź relacji z zawodów

Start Mistrzostw Polski w Adventure Racing w kategorii MASTERS [ zespoły 4 osobowe ] już jutro o godzinie 8:00 na Starym Mieście w Elblągu.

Dziś wieczorem odprawa dla zawodników podczas której poznają wytyczne odnośnie trasy oraz będą mogli zapoznać się z mapami. Dowiedzą się dokładnie jakie atrakcje przygotowali dla nich organizatorzy na ponad 300km trasie.

Tak w wielkim skrócie wyglądało to ponad rok temu w okolicach Wdzydz:

MPAR 09 foto: Piotr Łopuchin / furbo.pl

Jutro mimo, że na trasie nie powinno być tłoku a i na podium nie powinno zabraknąć miejsca, pozostaje otwartym pytanie, czy zespołom uda się wygrać wyścig z wiatrem, deszczem, wychłodzeniem, brakiem snu i prozaicznym zmęczeniem.

Oto z czym przyjdzie im się zmierzyć:

Dystans: 300 km
Czas rywalizacji: limit 56 godzin (non-stop, dzień i noc)

Dyscypliny: etap 1 – bieg na orientację po mieście (2 km)
etap 2 – kajaki (38 km)
etap 3 – jazda na rolkach (30 km)
etap 4 – rowery górskie (100 km)
etap 5 – bieg na orientację (10 km)
etap 6 – bieg w terenie (50 km)
etap 7 – rowerowa jazda na orientację (15 km)
etap 8 – rowery górskie (55 km)
etap 9 – spływ na tratwach (0,5 km)

Zadania specjalne:
- mosty linowe
- zjazdy na linach
- wychodzenia na linach
- przeprawy wodne
- zadania linowe z rowerami

Wszystko to w miarę możliwości technicznych będzie opisywane tu na furbo.pl oraz na stronie organizatorów

sobota, 16 października 2010

H40 - czyli bardzo Subiektywna Relacja z Rajdu Harpagan 2010

H40 [ Ekstremalny Rajd na Orientację Harpagan 2010 Kościerzyna ] przejdzie do historii jako najszybszy. Krótką relację wizualną z sobotniego poranka można zobaczyć klikając zdjęcie poniżej.

Ekstremalny Rajd na Orientację H40 foto: Piotr Łopuchin / furbo.pl

Można składać zamówienia na zdjęcia w rozmiarze full HD - zobacz więcej szczegółów.

wtorek, 12 października 2010

X-duatholon Gdynia 2010 - zdjęcia gotowe!

Moim zdaniem przewagę mieli rowerzyści bo odcinki biegowe były krótkie. Trzeba przyznać, że ta mało znana dyscyplina jest dość ciekawym połączeniem biegu przełajowego i krótkiego wyścigu MTB. Wbrew szumnym zapowiedziom organizatorów trasa nie była zbyt widowiskowa i ten element należałoby moim zdaniem dopracować.

Zdjęcia otwierają się po kliknięciu na miniaturkę poniżej:

X-duathlon Gdynia 2010 foto: Piotr Lopuchin / furbo.pl

Jeszcze raz gratulacje!

Zdjęcia w full HD można zamawiać mailowo [ więcej szczegółów ].

Piotr Łopuchin

sobota, 9 października 2010

X-duathlon Gdynia - zdjęcia już wkrótce

Zdjęcia z ciekawej i mało znanej na pomorzu dyscypliny: X-duathlonu [ cross duathlonu - beg, rower, bieg ] już wkrótce na stronie furbo.pl:



Serdeczne gratulacje dla wszystkich uczestników i dodatkowe uściski dłoni dla zwycięzców.

Prośba do mieszkańców Gdyni i gospodarzy terenu [?], Gosir'u: zróbcie coś z tymi śmieciami!!!
Wpuszczanie zawodników na trasę o ujemnych walorach estetycznych jest słabą promocją miasta.

Piotr

niedziela, 3 października 2010

S.R.F z eliminacji AUCCA Boulder Outlaw 2010

Nim zaczniesz podziwiać zmagania zawodników w eliminacjach AUCCA Boulder Outlaw zobacz jak odbywały się zapisy.

Galeria po kliknięciu foki poniżej:

AUCCA Boulder Outlaw Gdańsk Poland 2010 foto: Piotr Lopuchin / furbo.pl

S.R.F AUCCA Boulder Outlaw - zapisy do finałów.

Każdą relację należy przecież relacjonować po koleji.

Punktualnie o dziesiątej czasu lokalnego rozpoczęły się zapisy do finałów Boulder Outlaw. Chętnych jak zobaczycie na zdjęciach było wielu a wszystko zależało od wysokości wpisowego tak by rywalizacja mogła przebiegać płynnie i bez zakłóceń.

Zdjęcia wyskakują po naduszeniu myszy nad obrazkiem pod nią:

AUCCA Boulder Outlaw Gdansk Poland 2010

sobota, 2 października 2010

S.R.F z AUCCA Boulder Outlaw foto: Piotr Łopuchin

Miażdząca muza, miążdzący tłum i miażdzące przystawki czyli wszystko to czego należało się spodziewać po Boulder Outlaw! A to dopiero początek - watch out!

AUCCA Boulder Outlaw foto: Piotr Łopuchin / furbo.pl

AUCCA Boulder Outlaw foto: Piotr Łopuchin / furbo.pl

AUCCA Boulder Outlaw foto: Piotr Łopuchin / furbo.pl

AUCCA Boulder Outlaw foto: Piotr Łopuchin / furbo.pl

AUCCA Boulder Outlaw foto: Piotr Łopuchin / furbo.pl

AUCCA Boulder Outlaw foto: Piotr Łopuchin / furbo.pl

AUCCA Boulder Outlaw foto: Piotr Łopuchin / furbo.pl

poniedziałek, 20 września 2010

S.R.F z Eska MTB Maraton Gdynia

Zdjęcia z ESKA MTB MARATON GDYNIA 2010 dostępne w galeriach poniżej. W drugiej zdjęcia Tomasza Skarżyńskiego w pierwszej Piotra Łopuchina. Zapraszamy!

ESKA MTB MARATON GDYNIA 2010 foto: Piotr Lopuchin / furbo.pl

ESKA MTB MARATON GDYNIA 2010 foto: Tomasz Skarżyński / furbo.pl

Dane dotyczące zakupu zdjęć znajdziesz w zakładce 'Sprzedaż zdjęć'

Gratulacje dla wszystkich uczestników ale również dla organizatorów za ciekawą trasę i dobrą obsługę [ przynajmniej z leśnego punktu widzenia ].

Pozdrowienia

piątek, 27 sierpnia 2010

TC 2010 fotografie

[ click here for ENGLISH ]

Fotografie dla zawodników gotowe!

Do Waszej dyspozycji jest 1769 fotografii - mam nadzieję, że się Wam spodobają!

Każde zdjęcie opatrzone jest unikalnym 4_cyfrowym numerem. W nazwie pliku zakodowany jest także dzień zawodów oraz nazwa etapu - pierwsze litery miejscowości startu i mety.

W opisie wpłaty proszę wpisać adres email z którego wysłano zamówienie lub numery plików! Dziękuję.



Cennik oraz instrukcje dotyczące zamówienia można pobrać w formacie PDF.



Miniaturki zdjęć obejrzeć można na stronach:

D1_Ustron_Rajcza
D2_Rajcza_Spytkowice
D3_Spytkowice_Jaworki
D4_Jaworki_Krynica
D4_Krynica_studio
D5_Krynica_IwoniczZdroj
D6a_IwoniczZdroj_Baligrod
D6b_IwoniczZdroj_Baligrod

Miłego oglądania!

Wszelkie komentarze i uwagi proszę wpisywać poniżej lub kierować na adres: foto[na]furbo.pl.




ENGLISH version below:

The photographs are ready!

You can choose from 1769 miniatures - I hope you're going to like at least a few.

Each photo has a unique four digit number at the end, the day of the event is marked at the beginnig and the first letters of the start and finish places form the middle of the filename.

You can find the pricelist and the instructions in this PDF file.



You can see the miniatures at these pages:

D1_Ustron_Rajcza
D2_Rajcza_Spytkowice
D3_Spytkowice_Jaworki
D4_Jaworki_Krynica
D4_Krynica_studio
D5_Krynica_IwoniczZdroj
D6a_IwoniczZdroj_Baligrod
D6b_IwoniczZdroj_Baligrod

Have fun!

Please comment below or write to me at foto[at]furbo.pl .

poniedziałek, 23 sierpnia 2010

TC - fotografie dla zawodników

Witam serdecznie wszystkich uczestników górskiego wyścigu. Dziś pierwszy etap prac nad Waszymi zdjęciami czyli sortowanie.
Obiecane miniatury dostępne będą w ciągu najbliższych 2 dni.
Osoby zainteresowane zamawianiem proszę o kontakt mailowy lub telefoniczny.

Dear participants of the mountain race, day one of the work on your photographs is nearly over.
Miniatures of your photos are going to be available within 2 days. If you are intrested in placing an order please contact me by email or phone.

mail: foto[at]furbo.pl
mobile: +48 692 276 137

piątek, 13 sierpnia 2010

Czas rozpocząć przygodę z Transcarpatią

Już wkrótce relacje z trasy Transcarpatii. 7 dni w słońcu, deszczu, w górach. Jak wytrzyma to sprzęt? Jak zniesie to ekipa fotograficzna? Więcej informacji już wkrótce.
Pozdrawiam

czwartek, 29 lipca 2010

Nowa formuła na stronie furbo.pl

Witam w zmienionym wystroju strony furbo.pl. Mam nadzieję, że dzięki drobnym upiększeniom będzie się Wam wygodniej surfowało.

Proszę równiez zwrócic uwagę, że od dziś FURBO.PL wymawiamy [fur:bo] a la prezydent Warszawy:}
Prawda, że sprawia inne wrażenie?

Zapraszam do konstruktywnej krytyki:}}

Piotr

środa, 28 lipca 2010

Prace na stronie

Witam,

Trwają prace nad nowym wyglądem strony!

Pełna funkcjonalność galerii może nie być czasowo dostępna.

Przepraszam za utrudnienia!

Piotr

poniedziałek, 19 lipca 2010

3 Turystyczny Bieg 4 Jezior Skórcz 2010 - zdjęcia

Witam,

poniżej obejrzeć można zdjęcia z Turystycznego Biegu 4 Jezior w Skórczu. Pierwsza część zdjęć to Subiektywna Relacja Fotograficzna według mojego wyboru. Niżej pozostałe zdjęcia w kolejności chronologicznej, specjalnie dla zawodników - dla wygody podzielone na kilka części!

Miłego oglądania! Zachęcam do komentowania.

Turystyczny Bieg 4 Jezior w Skórczu 2010

Zdjęcia ułożone według kolejności chronologicznej. Część 1.

Turystyczny Bieg 4 Jezior w Skórczu 2010

Część 2.

Turystyczny Bieg 4 Jezior w Skórczu 2010

Część 3.

Turystyczny Bieg 4 Jezior w Skórczu 2010